Seks w basenie, seks w wannie, seks pod prysznicem… Zwłaszcza w filmach seks z udziałem wody wygląda bardzo ciekawie, obiecująco i podniecająco. Jak on jednak wygląda w realu? Artykuł potraktujcie oczywiście z lekkim przymrużeniem oka!
Czy warto uprawiać seks pod prysznicem?
Wciąż na świecie istnieją kobiety, które uważają, że kochając się pod prysznicem nie mogą zajść w ciążę… Poważnie. Oczywiście mogą.
Woda absolutnie nie jest lubrykantem – wręcz przeciwnie. Jest bardzo przyjemna, kiedy oblewa wasze ciała podczas seksu, ale może również wypłukać naturalny śluz kobiety i spowodować otarcia a seks będzie nieprzyjemny i zbyt… „suchy” dla obojga partnerów. Zabierajcie ze sobą więc pod prysznic lubrykant…
Ślisko to może być, ale pod waszymi stopami, a wierzcie, że nie tylko poprzez upadek pod prysznicem, możecie zrobić sobie krzywdę. Co wam jeszcze grozi?! Kochając się na stojąco pod prysznicem może spowodować nienaturalne i bardzo bolesne skrzywienie prącia mężczyzny – jeśli ten np. ujedzie. Raczej nie chcecie by wasza wspólna kąpiel skończyła się niezręcznymi tłumaczeniami na ostrym dyżurze…
Zdajecie sobie sprawę, że pod prysznicem zakażenie się różnego rodzaju infekcjami a nawet chorobami wenerycznymi jest dużo większe? Podczas seksu pod prysznicem, pod wodą dużo łatwiej jest o podrażnienie pochwy czy prącia – co za tym idzie – zwiększa się ryzyko zakażenia.
Warto pamiętać, że pod prysznicem prezerwatywa staje się mniej skuteczna niż podczas seksu bez udziału wody… Prezerwatywa nie tylko może się ześliznąć podczas seksu pod prysznicem, ale również chlor z wody, czy wasze dodatki do kąpieli – płyny, olejki – również mogą zaszkodzić prezerwatywie.
Wiedzieliście o tym wszystkim? Następnym razem kiedy zdecydujecie się na seks pod prysznicem, przemyślcie sobie wszystkie „za i przeciw”, odpowiednio się zabezpieczcie – i ewentualnie wtedy skorzystajcie z tego rodzaju przyjemności, jaką daje spływająca po was woda…